Pomimo strzelonej bramki przez Kamila Wacławczyka w 56` spotkanie nabrało szybkości po karnym z 87` którego dla gości na bramkę zamienił Daniel Brud. Od tej pory było bardzo ambitnie i brutalnie, niestety było też słabo za sprawą arbitra, który nie ogarnął sytuacji z końcówki. Gdy pokazał czerwoną kartkę Patrykowi Stefańskiemu ten nie miał zamiaru opuścić murawy więc zrobiło się nerwowo, Grzegorz Baran po krótkiej wymianie zdań przydusił Piotra Darmochwała za co dostał drugą żółtą, a w konsekwencji czerwoną kartkę.
Jak widać po dwóch kolejkach w 1 lidze nikt nie chce być chłopcem do bicia, a sędziowanie no cóż kuleje.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Nie ponoszę odpowiedzialności za umieszczane treści. Swoją drogą mamy wolność słowa.